sobota, 5 stycznia 2013

Uczniowie polubili fotostory

Dziecinnie łatwa dostępność technologii informacyjnych stworzyła wiele nowych możliwości działania w ramach zajęć szkolnych. Jedną z takich możliwości jest tworzenie prezentacji, filmów i... fotostory. Ta ostatnia opcja jest warta polecenia na początek przygody naszych uczniów z multimediami.

Prezentacje w programach Power Point czy Impress polscy uczniowie robią już od dawna i przychodzi im to dość łatwo. Wystarczy znaleźć garść informacji w Wikipedii, dorzucić kilka zdjęć i już! Można się oczywiście sprzeczać, na ile taka forma prezentowania wiedzy spłyca przekaz i ogranicza przepływ informacji, ale na pewno wymaga też pewnej refleksji i analizy treści, które można znaleźć w Internecie.

Fotostory jest jedną z odmian prezentacji multimedialnych. Wyróżnia się tylko tym, że jest pomyślana jako film. Film, który tworzymy z następujących po sobie zdjęć. Zdjęcia możemy animować (podobnie jak w klasycznej prezentacji), możemy dodawać efekty wizualne,  możemy dodać tekst i wreszcie to, co uczniowie lubią najbardziej - możemy dodać pliki muzyczne, które będą odtwarzane.

Zaletą prezentacji w formie fotostory jest to, że można z marszy wrzucić ją na YouTube, gdzie każdy będzie mógł ją obejrzeć za jednym kliknięciem. I nie potrzeba mieć zainstalowanych żadnych programów.

O tym, jak zrobić film ze zdjęć pisała Kasia kilka tygodni temu. Zachęcam do przeczytania tego posta wszystkich, którzy chcą po raz pierwszy zmierzyć się z tym wyzwaniem.

http://kolebuk.blogspot.com/2012/10/jak-zrobic-film-ze-zdjec.html

Ja chciałbym dzisiaj przedstawić efekty pracy moich uczniów w ramach zajęć Informatyki w drugiej klasie gimnazjum. Zadaniem uczniów było przygotowanie fotostory czyli filmowej prezentacji ze zdjęć na temat swoich zainteresować. Warunkiem było to, żeby pojawiły się tam jakiekolwiek informacje w formie tekstowej w języku niemieckim i żeby film miał podkład muzyczny.

Efekty pracy uczniów przerosły moje oczekiwania. Całą kolejną lekcję poświęciliśmy na przeglądanie prezentacji w których ukazana była cała paleta zainteresowań uczniów. Uczniowie nie lubią robić prezentacji o niczym i to było widać bardzo wyraźnie.

Oto próbki ich prezentacji.




























Dzięki tak udanemu pierwszemu spotkaniu z techniką robienia fotostory, urosły nam apetyty na kolejne bardziej rozbudowane projekty filmowe.

Zachęcam wszystkich nauczycieli - chcecie podnieść motywację swoich uczniów, róbcie z nimi fotostory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz